|
www.bootleg.fora.pl Dyskusje o polskiej muzyce czasów bezprawia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arturro
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karaiby
|
Wysłany: Nie 14:02, 07 Lut 2010 Temat postu: Temat "Wentyl bezpieczeństwa" prawda czy mit? |
|
|
Właśnie, ponieważ ciekawa dyskusja w tym temacie zaczęła się na blogu stilon-c60.blogspot więc teraz tutaj możecie wyrazić swoją opinię. Teza ta popularna już była w latach osiemdziesiątych a nie dopiero po upadku komuny dzięki IPN jakby tego chcieli. Myślę, że pewne sprawy wymknęły się wtedy władzy spod kontroli lub też co bardziej prawdopodobne nie przywiązywała ona do nich jakiejś specjalnej uwagi. Z muzyki nie płynęło jakieś szczególne zagrożenie dla władzy ludowej co zresztą widać w publikacji "Jarocin w oczach bezpieki", bardziej interesowali ich ludzie, subkultury o których mieli bardzo mgliste pojęcie co widać w notatkach operacyjnych - na poziomie pism typu Bravo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez arturro dnia Nie 14:23, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pablo
Gość
|
Wysłany: Nie 14:23, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może to i prawda, że taki Jarocin był wentylem bezpieczeństwa, ale co z innymi festiwalami jak choćby "Róbrege"? Poza tym - ilu 17-latków zaprzątało sobie głowę takimi sprawami w tamtych czasach? Komuna była wrogiem, rzeczywistość była beznadziejna a oni chcieli słuchać punk rocka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arturro
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karaiby
|
Wysłany: Nie 14:45, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Młodzieży nie obchodziła wtedy otaczającą ją rzeczywistość, była obojętna o czym często można było przeczytać w różnych dziwnych publikacjach gazetowych. Jak ma się 17 lat to człowiek chce się bawić, kochać, żyć normalnie i beztrosko swoim życiem. Po latach okazuje się, że połowa to kombatanci a druga połowa to kapusie SB. Oczywiście zdarzały się i takie przypadki, że niektórzy przez głupotę mieli wpadki powiedzmy przestępcze i na nich milicja mogła mieć haka. Niektórzy mogli pewnie w takich przypadkach iść na współpracę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pablo7213
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:10, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Co milicja mogła mieć do punków, oprócz tego, że traktowała ich jako chuligankę, ćpunów i dziwaków? Jakie zagrożenie stwarzali punks dla ówczesnego systemu? Nie mam tu na myśli tekstów kapel czy zinów, ale samych punków egzystujących na obrzeżach społeczeństwa. Pod koniec lat 80-tych miałem kilka razy problemy z milicją, ale albo za sprejowanie (wandalizm) albo za to, że byłem punkiem. Nie miało to żadnego podtekstu politycznego. Wydaje mi się, że policja obawiała się ówczesnych punków tylko dlatego, że było ich dużo i stanowili zagrożenie dla porządku publicznego i nie pasowali do modelu ówczesnego społeczeństwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|